środa, 29 maja 2013

Rozdział 7

Rozdział 7

Oto i nasz 7 rozdzialik! Sory za ponad tygodniową przerwę, dużo sprawdzianów! I dostałam 3 i 4 z niemieckiego! HURA JA!! :D... Zresztą nie wiedziałam co napisać xD

*Oczami Austina*
Wczoraj poszedłem bardzo późno spać. Wstałem około godziny 10, gdy spojrzałem na telefon zobaczyłem 2 nieodebrane połączenia i 1 nowa wiadomość. Ally dzwoniła, chciałem przeczytać sms'a i wtedy rozległ się dzwonek do drzwi, w bokserkach w słoniki zszedłem na dół i zobaczyłem, że to właśnie ona. Otworzyłem, a ona mało nie wybuchła mi śmiechem prosto w twarz... - Emmm... wejdź i się rozgość, a ja zaraz wrócę. - Zamknąłem drzwi za brunetką i poszedłem się ubrać. Wróciłem i zobaczyłem, że dziewczyna posmutniała, usiadłem obok i przypomniałem sobie, że napisała mi sms'a, szybko go sprawdziłem. Było w nim napisane..."Austin musimy pogadać..." - O co chodzi? - Spytałem przyjaciółki.
- Chodzi o to, że mój tata jest w szpitalu, dostał zawału serca. - Brunetka się rozpłakała i wtuliła we mnie, chciałem ją pocieszyć.
- Chodź ze mną. - Uśmiechnąłem się złowieszczo.
- Gdzie ty mnie zabierasz?
- Zobaczysz... - Doszliśmy po 20 minutach. Poszliśmy do wesołego miasteczka, po minie Ally było widać, że nie jest zadowolona, a ja zaprowadziłem ją na rollercoaster.
- Emmm... Musimy akurat tutaj? - Spytała, widać było, że jest przerażona. Kupiłem 2 bilety i wsiedliśmy. Kolejka ruszyła... Ally już na początku wtuliła się we mnie, to było miłe. - Uspokój się... jedziemy do góry nie ma nic strasznego na razie. - Powiedziałem dusząc się... Brunetka puściła mnie, a ja odetchnąłem z ulgą.
- Sorki... - Uśmiechnęła się niewinnie, miała śliczny uśmiech... O czym ja myślę!! Ally to moja przyjaciółka i nic więcej... Zaczęła się jazda, tak pogrążyłem się w myślach, że nie zauważyłem kiedy przejażdżka się skończyła, a dziewczyna była wdzięczna, że przeżyła. - Podobało Ci się? - Dziewczyna spojrzała na mnie morderczym wzrokiem. - Emmm... No to ten tego, może teraz na Diabelski Młyn? - Spytałem z miną uroczego pieska.
- A to się kręci wolno?
- No...
- Okej, możemy iść. - Doszliśmy i kupiłem 2 bilety. Kiedy byliśmy na górze Młyn....

*Oczami Ally*
...Kiedy byliśmy na górze Młyn zatrzymał się, ja miałam lęk wysokości więc od razu wtuliłam się w blondyna. - Co się stało?? - Ledwo wydusiłam z siebie te słowa, chciałam zemdleć...
- Eee... Diabelski Młyn zatrzymał się, a my jesteśmy na samej górze. - Nie udało mu się mnie pocieszyć.
- Mam lęk wysokości... Niedobrze mi... - Czułam, że zaraz zemdleję.
- Nie bój się, jestem przy tobie... - Uśmiechnął się, jego śliczny uśmiech dodał mi sił, ale ciągle czułam się źle, blondasek przytulił mnie, zamknęłam oczy i chciałam żeby ten koszmar się już skończył, nagle... Otworzyłam oczy i zobaczyłam śliczną twarz Austina, nasze twarze momentalnie się zbliżyły i pocałowaliśmy się... Długo nie odrywaliśmy się od siebie, dopóki koło nie ruszyło. Ja uśmiechnęłam się w stronę chłopaka i przytuliłam go...
________________________
Se taki krótki rozdział, czułam motylki w brzuchu pisząc go <3... xD Co tam u was dziś? Ja zaraz idę z psem heheszki...

5 komentarzy:

  1. Gratuluję ocen z niemieckiego...ja nie rozumieć ten język :3
    Co do rozdziału jest świetny! :)
    Ja też mam motylki w brzuszku, ale chyba zaraz zwymiotuję po dzisiejszym dniu w szkole xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Rozdział! Jak go czytałam miałam motylki w brzuchu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww...motylki szaleją. Mam pytanie: czy będziesz jeszcze pisała na drugim blogu? I jeszcze zapraszam do mnie:) http://love-and-hate-to-me-laura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja... Nie wiem :(
      Jeśli wena przyjdzie to oczywiście, ale tak to niestety na razie zawieszony :(

      Usuń
  4. Bokserki w słonki xD.
    Szaleją motylki <33 Przykro mi z powodu taty Ally.
    Zapraszam : tienes-todo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń